Jak już wspomniałem, tego zajęcia nie da się nauczyć, nie ma szkół, które kształcą w tym kierunku. Taksówkarz może być lekarzem, profesorem, urzędnikiem. Czasami jest to osoba inteligentna, choć, jak wiadomo, i głupich nie brakuje. Czemu wybrał akurat ten zawód? Różnie to bywa z losem ludzkim - mogło mu się nie powieść w życiu coś, co wiązało się z pieniędzmi, a został mu tylko samochód, będący jedyną szansą na trochę przyzwoitsze życie. Można też zostać taksówkarzem z zamiłowania, a czemu by nie.
Podstawową rzeczą potrzebną do uprawiania tego zawodu jest niewątpliwie samochód. Na świecie różnie bywa i bywało z samymi pojazdami. W różnych krajach są różne auta i tak samo różne taksówki. Umieszczając postać taksówkarza w swoich scenariuszach, opowiadaniach, musisz po prostu dostosować pojazd do czasu akcji.
Tyle lania wody. Przejdę do czystego mięsa, czyli tego, co lubimy najbardziej.
Jak stworzyć postać taryfiarza:
Przede wszystkim kierujmy się zasadą: "Taksówkarz to nie zawód, a zajęcie". Taka postać może mieć taką wiedzę, jaką tylko sobie życzycie. Może być profesorem historii, lekarzem, kim tylko chcecie, lecz ten zawód łączy się z innymi umiejętnościami, takimi jak prowadzenie samochodu (proponuje powyżej 30; niewątpliwie to najbardziej się przydaję). Wszystko zależy też od samej kreacji naszego Badacza. Taryfiarze to często pogodni ludzie, dużo mówiący, umiejący pocieszyć swoich pasażerów. Z drugiej strony, pod tym płaszczykiem może się kryć wredny i wścibski dziad, który chce wyciągnąć od nas informacje, gdy jesteśmy zbyt wylewni. Pamiętajmy, że wszystko zależy od nas, to my kreujemy swoją postać.
Coś dla Strażników:
- Dobrym chwytem w tworzeniu scenariusza z taksówkarzem jako Badaczem jest małe utrudnianie mu życia, nie tylko złymi informacjami. Kiedy PP naszej postaci spadają, spada mu również zdolność prowadzenia samochodu. Proponuje takie rozwiązanie: 1 punkt poczytalności = 1 procent w umiejętności Prowadzenie samochodu. Jeżeli wyda Wam się to zbyt kłopotliwe, to trzeba po prostu wspominać Badaczowi, że nie może poradzić sobie z prowadzeniem pojazdu.
- Taksówkarz będzie również dobrym informatorem dla naszych Badaczy. Jeżeli naprawdę nie mogą sobie poradzić ze znalezieniem informacji lub natrafieniem na nie - wsadź ich do taksówki. Tam dowiedzą się czego trzeba i zostaną naprowadzeni na trop.
- Niech taryfiarz będzie wredotą i przeszkadza Badaczom psując im szyki, myląc drogę do celu, podsłuchując informacje i wykorzystując je przeciwko nim.
Pomysły na scenariusze :
- Morderstwa taksówkarzy w mieście są coraz częstsze. Ofiarą pada przyjaciel jednego z Badaczy. Grupa odkrywa, dlaczego zginął i że tak naprawdę nie miało to związku z innymi zabójstwami. Ofiara miała własną przeszłość, wiążącą się z tajemnicami, które nie mogą być racjonalnie wyjaśnione. Wszystko dzieje się w Nowym Jorku, gdzie taksówki to rzecz podstawowa. Wprowadź graczy w konszachty mafii taksówkarskiej, daj im odczuć grozę w żółtym samochodzie. Pokaż oblicze przeszłości "zwykłego taryfiarza"
- W mieście pojawia się dziwna taksówka, która jeździ tylko nocą. Przyciemnione szyby, czarny lakier i kierowca, który gdyby tylko mógł, nigdy by z niej nie wysiadał. Znikające dzieci, kobiety i ponure wnętrze pojazdu dostarczą Badaczom emocji, których jeszcze nie doświadczyli. Taksówka bowiem kryje w sobie tajemnice, przyprawiające dorosłego mężczyznę o zawroty głowy i omdlenia.
- Jeden z taksówkarzy miał dziwnego pasażera. Ów jegomość podał kierowcy informacje, które jeszcze do niego nie dotarły, a które dotyczyły poczynań odwiedzających miasto turystów. Niech strzegą się go, bo czeka na nich coś naprawdę nieciekawego. Turysta bowiem lubi bawić się w udawanie kogoś innego. Często zabija ludzi, zrywając im twarze i przebierając się za nich. Podobno załatwił tak paru taksiarzy z Chicago, bo chciał zarobić. Co kieruje tym człowiekiem, wie tylko Strażnik (turysta twierdzi, że w ten sposób ukryje się przed czymś, przed czym nie da się uciec)
Myślę, że ten materiał przyda się Wam drodzy Badacze i Strażnicy. Można to wszystko naprawdę fajnie wpleść w przygodę. Według niektórych może to być nudne, ja jednak przyrzekam, że takie spojrzenie na postać taksówkarza jest całkiem dobrym urozmaiceniem.